11 marca 2016

Rozdział 2

- Jejku już myślałam, że nie będziesz pamiętał - ucieszyłam się 
- Dobra kochaś, koniec tulenia, teraz moja kolej - zaśmiał się Styles
- Rose, miło mi 
- Harry, mi bardziej - ucałował moją dłoń 
Fanki jak to fanki, zdjęcia, autografy. Nie mogli się chłopaki opędzić. 
- Chodźcie do samochodu - zawołał Michel
Więc ruszyliśmy, zakapowaliśmy bagaże, rozsiedliśmy się wygodnie w aucie.
Z przodu ja jako kierowa, obok Horan, a z tyłu te dwa czubki. :D
Nagle ręka blondyna ruszyła w kierunki radia, zaśmiałam się i czekałam na reakcje pozostałych członków podróży.
One Direction - History.
I się zaczęło, w aucie miałam istyny chórek.
Na żywo jeszcze lepiej śpiewają ...
No i teraz zaczęły się jaja, korek. Staliśmy w nim 2h, ja z horanem zjedliśmy wszystkie zapasy jedzenia.
- Dojeżdżamy Panowie - oznajmiłam
- No w końcu, już mnie pośladki bolą od siedzenia - zamruczał Michel
Chłopaki ogarnęli bałagan w aucie, a ja zgrabnie zaparkowałam samochód na podjeździe.
- Przyjechali ! Mój blondasek - ucieszyła się mama Nialla
- A ja ? - posmutniał Hazza
- Oh no ty też, chodź tu do nas - zaczęli się wszyscy tulić.
Zabraliśmy bagaże i ruszyliśmy do domu na pyszny obiadek.
Po zjedzeniu oprowadziłam chłopaków po domu i pokazałam im ich pokoje.
- I jak podobają się ? - zapytałam 
- Są cudowne, ale i tak większość czasu będziemy spędzać u Ciebie :D - zaśmiał się Harry
- Nie bądź tego taki pewien Styles - uśmiechnęłam się zalotnie i zeszłam na dół po torbę aby odrobić pracę domową, jeszcze tylko kilka dni i wakacje ! 
Po odrobieniu pracy do pokoju wparował Harreh wraz z jabłkiem w ręku dla mnie.
- Proszę, pewnie jesteś głodna 
- Oo dziękuję, no akurat zgłodniałam - zaśmiał się Harry 
Ogarnęłam trochę pokój spakowałam się na jutro do szkoły i usłyszałam wołanie.
- Idzie ktoś pobiegać ? - zapytał Michel
- JA ! - krzykłam i pędem poszłam się przebrać w dres. 
Zeszliśmy na dół wszyscy gotowi i polecieliśmy do mojego ulubionego parku, ja biegłam przodem wraz z Niallem, a tyły zajmowały słabsze ogniwa :D
- O to moja ulubiona miejscówka, ta ławka. Często przychodzę tu jak jestem smutna lub zdenerwowana 
- Będę wiedział gdzie Cię szukać - zaśmiał się Horan
Wróciliśmy do domu, każdy poszedł pod prysznic.
Była już 21:22 więc położyłam się na łóżku, założyłam słuchawki i zaczęłam sobie nucić One Direction - Night Changes ...
Nagle posmutniałam, zwrotka Nialla porwała mnie do śpiewu.

 BEP BEP 
Dostałam SMS. 

" Pięknie śpiewasz i wyglądasz . 
xoxo Niall " 

Zaczerwieniłam się, i szybko spojrzałam na moje drzwi od pokoju, stał tam blondas.
I zaczął nucić wraz ze mną piosenkę, wszedł do pokoju z małą karteczką w ręku.
Podszedł do mnie, usiadł na łóżku i poniosła nas chwila.
" Boże jaki on uroczy " - pomyślałam
Z tej pięknej chwili wyrwał nas dźwięk mojego telefonu .

 BEP BEP

" Harry Styles oznaczył Cię na filmie"

Przeraziłam się, oglądnęłam filmik z Niallem i biedny się zawstydził u uciekł.
Zdenerwowałam się, na filmiku byłam ja i blondas jak teraz śpiewaliśmy.
Nie musiałam długo czekać, zaczęły się HEJTY.
Jestem osobą która bardzo bierze do siebie takie komentarze.
Jednak mój wzrok przykuła ta mała karteczka od Nialla.
" Pamiętam Cię taką malutką i słodką "
A na odwrocie nasze zdjęcie z dzieciństwa ...
Zatkało mnie ... 
W tym momencie się popłakałam i miałam ochotę się przejść.
Wyjęłam paczkę papierosów z torebki i zbiegłam na dół.
W kuchni siedzieli chłopaki i pili Wishey .
- Rose gdzie Ty idziesz ? - zawołał Michel
Nie usłyszałam tylko pobiegłam na moją ławkę w parku i odpaliłam papierosa .
Myślałam, głównie o Niallu, pamiętam ten dzień, był deszczowy, my mali bawiący się w kałużach.
Tak bardzo tęskniłam za tamtymi czasami. 

~~~~ Niall ~~~~
Wybiegła z domu, bez bluzy, bez niczego .
Wbiegłem na górę zobaczyłem to nasze zdjęcie co jej dałem, i pełno chusteczek.
Płakała, migiem zbiegłem na dół, chwyciłem za bluzę i wybiegłem z domu.
Miałem nadzieje, że znajdę ją na jej ławce w parku, nie pomyliłem się.
Siedziała i paliła, mimo wszystko nawet zapłakana wyglądała prześlicznie.
Horan, ogarnij się.! 
Skarciłem się w myślach.
- Rose - zacząłem nie pewnie
- Niall, to zdjęcie ... - przytuliłem ją tak mocno jak potrafiłem 
- Przepraszam, mogłem Ci tego nie dawać - zrezygnowałem

~~~~ Rose ~~~~ 
 - Przepraszam, mogłem Ci tego nie dawać  - zrezygnował i łzy płynęły po jego policzkach.
- Nie, bardzo dobrze, że dałeś ! Dzięki Tobie zrozumiałam coś co tkwiło we mnie od małego, dokładnie od tamtej chwili - patrzyłam w jego hipnotyzujące niebieskie oczy .
- Co ? - zapytał
- Nie płacz proszę - posmutniałam bardziej - Zrozumiałam, że od tamtej pory jesteś wszystkim co mam. Jedyną osobą która jest w moim życiu, najlepszym przyjacielem, ale później wyjechałeś. Byłam pewna, że nie pamiętasz o mnie. - spuściłam głowę w dół 
- Rose, ja zawsze o Tobie pamiętałem, później poznałem Michela i on mi jeszcze pokazał Ciebie jak byłaś mała, tak dużo o Tobie opowiadał, że widziałem, że to Ty. Gdy oznajmił, że leci do Ciebie na urlop zrobiłem wszystko co mogłem aby polecieć z nim, i o to jestem . Twój najlepszy przyjaciel ...  - spojrzał mi w oczy 
Rozpłakałam się, on mnie przytulił i siedzieliśmy tak bardzo długo, paliliśmy fajki jedną za drugą wspominając tamte lata . Było chłodno więc wróciliśmy do domu, pijany Michel i Harry .
Super, nie mam humoru aby się z nimi użerać.
Weszłam po schodach, ktoś za mną szedł, byłam przekonana, że to Horan więc nie reagowałam.
Weszłam do pokoju i zobaczyłam za sobą Stylesa, pijanego jak stonka.
- Witam piękną Panią - wymamrotał 
- Czego chcesz ? - zapytałam
- Zabawić się, nie wolno ? - podszedł do mnie i ścisnął mnie za nadgarstki.
- Zostaw mnie ! - krzykłam
- Nie krzycz, bo Ci się to nie opłaci. - zamknął pokój na klucz i próbował się do mnie dobierać.
Płakałam, rzucił mnie na łóżko i zdarł ze mnie koszulkę.
- STYLES ZOSTAW MNIE ! - zaczęłam się drzeć, przynajmniej próbowałam przez łzy.
Nagle wieki chuk, poleciały drzwi od mojego pokoju, a Harry poległ na ziemi. Migiem pobiegłam do łazienki i zsunęłam się po wannie na podłogę .
- Rose nic Ci nie jest ? - zapytał zatroskany Niall
- Nie - rzuciłam się blondynowi na szyję .
Ten wziął mnie na łóżko założył mi koszulkę i leżeliśmy .
- Późno już będę szedł spać. - oznajmił
- Nie proszę, zostań - złapałam chłopaka za rękę
Ten bez wachania rozebrał się i położył obok mnie przytulając się do mnie. 
Oddaliśmy się objęciom morfeusza. . . 


~~~~ 
Jest i 2 rozdział, mam nadzieję, że się podobał. Liczę na komentarze :) 
Pozdrawiam . 
~Rose 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz