16 marca 2016

Rozdział 9

Cierpliwie czekaliśmy na nasz samolot, gdy już wsiedliśmy zajęłam miejsce koło blondyna. Było późno więc szybko zasnęłam, oparta o ramię chłopaka.
Zimno było w samolocie, gdy się obudziłam byłam przykryta bluzą. 
- Dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Nie chciałem abyś zmarzła - przytulił mnie.
- Mam coś dla ciebie - odparł
- Kolejna rzecz ? - zdziwiłam się i pokazałam chłopakowi telefon, ucałowałam jego policzek.
- Proszę - wręczył mi małe pudełeczko, a w nim naszyjnik i bransoletka z jego inicjałami " N.H."
- Ojej cudowne, dziękuje - przytuliłam chłopaka, a ten założył mi naszyjnik i zapiął bransoletkę.
Stara się, imponuje mi to.
Za kilkanaście minut mieliśmy lądować. Obróciłam się do tyłu zobaczyć co robią chłopaki, spali.
Zrobiłam zdjęcie Harremu, niestety włączyłam flesh i się obudzili oboje.
- Pogięło was !? - oburzył się Styles.
Schowałam się za Nialla, musiało to komicznie wyglądać.
Wylądowaliśmy, muszę przyznać, że Londyn z lotu ptaka nocą był cudowny. 
Wyszliśmy, było chłodno. Dokładnie owinęłam się bluzą blondyna i ruszyłam za nimi.
Znowu, pełno fanek. 12 w nocy a fanek tłumy. One domu nie mają?
Nagle ktoś biegnie, podbiega do Nialla i się na niego uwiesza. 
Jakaś dziewczyna, nie znałam jej więc ominęłam chłopaka i zauważyłam, że ona wbiła mu się w usta jak by znali się dobre kilka lat.
Zagotowało się we mnie. Niall nie zauważył tego, że to widzie, nawet nie odsunął się od niej.
Ujrzałam Liama, podeszłam i przytuliłam się z nim na powitanie.
- Cześć - uśmiechnęłam się sztucznie, zabolało.
- No witam moją nową panią domu, chłopaki w końcu będą normalne obiady w domu - odetchnął z ulgą.
Zaśmiałam się cicho i ruszyłam z nim do samochodu.
Oparłam głowę o szybę, każdy wsiadł do samochodu tylko nie Niall.
- Gdzie on jest ? - zapytał Liam.
- Nie wiem, całował się z jakąś laską widziałam.- sykłam.
- Zabije go - wyleciał z samochodu Harry.
- Czekaj !!! - zawołałam.
Wyleciałam za Harrym, wbiegłam przez duże szklane drzwi. Widziałam jak Harry podchodzi do Nialla i go szarpie.
- Zostaw mi go! - krzyczała ta laska
- Nie,wyobraź sobie, że ma dziewczynę. - oznajmił jej Harry.
- Nie prawda, to ja nią jestem - oburzyła się brunetka.
- Harry zostaw nie warto. - pociągnęłam bruneta za sobą i wzrokiem zmierzyłam blondyna który był w ciężkim szoku.
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Nie chciałam tu zostać.
Podjechaliśmy pod duży dom, był piękny. Chłopaki wyszli z domu i pomogli nam wnieść bagaże do środka. 
- HEEJ ROSE - ucieszył się Louis.
- Cześć, tak miło mi was poznać - ucieszyłam się i przytuliłam się do nich.
Zayn był w lekkim szoku, ale mu przeszło.
- A gdzie głodek? - zapytał Lou
- Został ze swoją dziewczyną na lotnisku - oznajmił Harry
Chłopaki zbledli, chyba wiedzieli o kogo chodzi.
- No co się tak patrzycie? - zapytał zły Hazza
- Z dziewczyną, czy ty mówisz o ... - zapytał Zayn
- Tak . - wszedł do domu.
O kogo im chodzi? I dlaczego mówią tak dziwnie? Chyba pora porozmawiać z nimi.
- O kogo chodzi? - zapytałam
- A przez kogo Niall nie wrócił do domu wtedy w Mullingar ? - zapytał Harry
- Alex ...
Alex, była dziewczyna Nialla, tylko tyle wiem. Może uda mi się coś od Stylesa wyciągnąć.
Zaprowadzili mnie do mojego pokoju, a na łóżku leżał nowiutki aparat i list.

" Mamy nadzieję, że ten będzie odpowiedni do pracy z nami .
xx Zayn, Louis, Liam " 

- Oo jesteście kochani, ale czekaj z nami i Zayn się podpisał? - zapytałam zdziwiona.
- Wracam - uśmiechnął się
- Na prawdę ? - podeszłam do niego i mocno go ucałowałam i wytuliłam.
Jedna dobra chociaż wiadomość na początek przyjazdu, reszta to koszmar.
- Tak się cieszę, że będę z wami pracować. Jutro koncert, porobię pierwsze zdjęcia. - ucieszyłam się.
- O nie kochana, umówiliśmy Cię z naszym menagerem, masz rozmowę i przygotowanie do koncertu dlatego jedziemy tam z samego rana. Koncert o 20 - zaśmiał się Liam.
- Ej miałam zobaczyć czy chcę, ja nie chcę - usiadłam na łóżku, zrobiło mi się gorąco.
- Pogadasz jutro z naszym szefem, zdjęcia też porobisz. I pośpiewasz z nami na próbach. - powiedział Louis
Zrobiło mi się słabo, jestem osobą bardzo nieśmiałą. Duża scena, masa ludzi, wszyscy patrzą się na mnie. Przecież ja tam zemdleję.
Postaram się dla nich.
- Ktoś z was pali?- zapytałam
- Ja - powiedział Zayn równo z Louisem
- Każdy prócz Liama - zaśmiałam się 
- Nie prawda - oburzył się
- Palisz ? - zwariowałam w tym momencie
- Czasem - pomachał ręką w geście pokazania tego słowa
- Idziemy? - zapytałam
- Chodź na taras - złapał mnie Harry za rękę, który akurat wszedł do pokoju.
Zeszliśmy na dół, rozsiedliśmy się na kanapach i zapaliliśmy.
- Patrz - pokazał mi artykuł 
" Niall Horan wraca z rodzinnego miasta ze swoją nową dziewczyną !!! Jednak gdy przylatują do Londynu szybko zmienia się akcja, Niall i Alex Reymont znowu razem ?! Czyżby?! Harremu się chyba to nie spodobało! Szybki zwrot akcji !!?? I co na to Rose ?? Czy wybaczy ukochanemu ? " 

- Nie byliśmy razem! - wkurzyłam się. - Zresztą jego życie - usiadłam i z szyi zerwałam świeżo zakupiony przez blondyna naszyjnik. 
- Czemu to zrobiłaś ? - zapytał smutny Niall w drzwiach.
- Chyba nie dla mnie był ten naszyjnik. - wstałam i ruszyłam w kierunku wyjścia z domu. 
- Rose - krzyczał
- Brawo Horan, znowu - popchnął do Styles i poszedł za mną.
- Zostaw ją, ja pójdę - powiedział oburzony Niall
Biegłam ile sił ale nie wiem gdzie. Nie znałam miasta, ledwo tylko co po zabytkach.
Usiadłam na jakiejś ławce w głębi parku. Zaczyna mi się podobać to miasto ale nie koniecznie pewne osoby.

~~~ Niall ~~~

Alex, znowu. Mówiłem jej aby mnie zostawiła w spokoju. Nienawidzę jej, kiedyś mnie zdradziła. Z Harrym ... jemu wybaczyłem bo go upiła, ale jej nigdy nie wybaczę, tym bardziej po tej akcji w Mullingar. Teraz znowu się pojawiła, znowu pokazała jaka jest zawzięta. Znowu pozwoliłem Rose aby widziała takie rzeczy, widziała tylko część. Później widziałem jak wyszła z lotniska. Na szczęście była fanka która nagrała całe zajście i pozwoliła mi abym przesłał sobie na telefon. Niektóre fanki są prawdziwymi bohaterkami naszymi, a ta jedna jest moją bohaterką. Możliwe, że to uratuje moje relacje z Rose.
Wybiegłem za nią z domu. Nie wiedziałem dokładnie gdzie poszła. Szedłem przed siebie. Miałem nadzieję, że gdzieś tu ją znajdę. Jest ! Kolejny raz udało mi się. 
- Rose - podbiegłem do niej .
- Odejdź - płakała
- Nie. rozumiesz? Tym razem nie jestem winny niczemu, mam dowód tylko pozwól mi go Ci pokazać. - krzyczałem 

~~~~ Rose ~~~~

- Odejdź - płakałam
- Nie, rozumiesz? Tym razem nie jestem winny niczemu, mam dowód tylko pozwól mi go Ci pokazać. - krzyczał
Skinęłam głową aby pokazał. Wyciągnął telefon i włączył filmik.
- Patrz, jedna z fanek nagrała wszystko. Uratowała mnie, gdyby nie ona, nie wybaczył bym sobie jak bym Cię stracił - patrzył się na mnie z nadzieją w oczach.
Na filmiku było jasno pokazane, że odsunął ją od siebie i krzyczał na nią. Później podbiegł Harry, moment jak go zabrałam i później jak powiedział jej, że kocha mnie, a jej już mówił, żeby dała mi i jemu święty spokój.
- Niall ja przepraszam - przytuliłam się do chłopaka. Było ciemno, koło 3 w nocy jak nie później.
Wróciliśmy do domu, każdy spał. W kuchni liścik.

" Jak wrócicie to zjedźcie sobie kolację, jest w piekarniku i wyśpijcie się jutro ważny dzień.
xx Liam " 

On jest taki kochany, dba o nas wszystkich, teraz o nas wszystkich. Wcześniej o nich. Taki Pan domu.
Zjedliśmy, ja poszłam pod prysznic i kiedy wyszłam u mnie na łóżku leżał już blondyn. 
- Mogę ? - zapytał 
- Pewnie - wskoczyłam koło niego na łóżko i wtuliłam się w niego.
Po kilku minutach zasnęliśmy .


~~~~~~~~~~~~~~~
 Rozdział 9 gotowy, trochę krótki, ale może później jeszcze jeden wrzucę :) 
Pozdrawiam! :) ~Rose

CZYTASZ? :) = KOMENTUJESZ! :) 


1 komentarz:

  1. Kozackie, czekam na dalej! Pozdrawiam i weny życzę! :)

    OdpowiedzUsuń